Zaproszenie. Oriah Mountain Dreamer

Wiersz stanowiący wstęp do książki o tym samym tytule autorstwa Oriah Mountain Dreamer.

Przełożyła Kasia Emilia Bogdan

PREMIERA lato 2022


ZAPROSZENIE

NIE INTERESUJE MNIE, JAK ZARABIASZ NA ŻYCIE

Chcę wiedzieć, za czym tęsknisz i czy masz odwagę marzyć o spełnieniu pragnień swojego serca.

Nie interesuje mnie, ile masz lat.

Chcę wiedzieć, czy pozwolisz, by świat uznał cię za głupca z powodu twojej miłości, marzeń i przygody, jaką jest samo twoje życie.

Nie interesuje mnie, jakie planety masz w kwadraturze do Księżyca.

Chcę wiedzieć, czy dotknęłaś głębi swojego bólu; czy życiowe zdrady otworzyły twoje serce, czy też skurczyłaś się i zatrzasnęłaś z lęku przed dalszym cierpieniem.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz obcować z bólem, moim lub swoim, nie próbując go ukryć, pomniejszyć czy złagodzić.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz oddać się radości, mojej lub swojej, tańczyć dziko, przepełniony ekstazą aż po koniuszki palców, nie mówiąc, jak ważna jest ostrożność i realizm, i świadomość ograniczeń, przed jakimi stoi człowiek.

Nie interesuje mnie, czy historia, którą mi opowiadasz, jest prawdziwa.

Chcę wiedzieć, czy jesteś w stanie kogoś rozczarować, by pozostać wierną swojej prawdzie; czy potrafisz znieść oskarżenie o zdradę, nie zdradzając własnej duszy; czy potrafisz być niewierna, a przez to godna zaufania.

Chcę wiedzieć, czy każdego dnia potrafisz dostrzec piękno, nawet gdy nie jest ono ładne, i na nim oprzeć swoje życie.

Chcę wiedzieć, czy umiesz znieść porażkę, moją oraz swoją, i nadal stanąć nad brzegiem jeziora, w srebrnej poświacie Księżyca w pełni, i krzyknąć „Tak!”.

Nie interesuje mnie, gdzie mieszkasz ani ile masz pieniędzy.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz wstać po nocy pełnej grozy i rozpaczy, poturbowany i zmęczony aż do szpiku kości, i nadal zrobić wszystko, co należy, by nakarmić swoje dzieci.

Nie interesuje mnie, kogo znasz ani jak się tu znalazłaś.

Chcę wiedzieć, czy staniesz ze mną w ogniu i się nie wycofasz.

Nie interesuje mnie, co, gdzie ani z kim studiowałeś.

Chcę wiedzieć, co jest twoim wewnętrznym źródłem siły, gdy wszystko inne zawodzi.

Chcę wiedzieć, czy potrafisz być sama ze sobą i czy w chwilach pustki naprawdę lubisz własne towarzystwo.

Kim jest Oriah Mountain Dreamer?

Oriah jest przede wszystkim i nade wszystko tą, która opowiada – kocha słowa, symbole i historie podnoszące na duchu, otwierające serca, ułatwiające dostrzeganie wzorców w naszym życiu i kreowanie w nim Znaczenia.

Centrum jej życia i pracy jest nieustanne eksplorowanie Wielkiej Tajemnicy.

Jej teksty, nauczanie i osobista ścieżka skupiają się na tym, jak każda osoba, indywidualnie, może stać się sobą na najgłębszym poziomie, i jak jednocześnie możemy, jako społeczność, współ-tworzyć Znaczenie w tym świecie.

Przeplatając poczucie humoru z wglądami i współczuciem dla naszych ludzkich trudów, Oriah zachęca siebie i innych do bycia bezwzględnie uczciwymi i nieskończenie życzliwymi dla naszej własnej siły i słabości.

Rodzina Oriah, żyjąca w małej społeczności Północnego Ontario, zachęcała ją do zwracania się ze swoimi pytaniami i eksploracją wątków duchowych do tradycji chrześcijańskiej. Oriah tymczasem czuła się „w domu” raczej wśród dzikiej przyrody i na bliskich Ziemi ceremoniach ludów rdzennych. Z czasem też zaczęła się dzielić tym, czego się od nich nauczyła. Jej codzienna praktyka zawiera ceremonię modlitwy, jogę i pisanie.

Ukończyła program pracy społecznej na Uniwersytecie Ryersona w Toronto w Kanadzie. Studiowała również filozofię na Uniwersytecie w Toronto. Przez ponad trzydzieści pięć lat prowadziła grupy i zajęcia oraz doradztwo indywidualne. Jest mamą dwóch dorosłych synów. Mieszka w Toronto.

Oriah jest autorką kilku światowych bestsellerów (wszystkie ukażą się nakładem wydawnictwa CoJaNaTo w latach 2022 i 2023): „Zaproszenie” (przetłumaczonej na ponad piętnaście języków), „Taniec”, „Wołanie: odkryj, dlaczego tu jesteś” oraz „Za czym tęsknimy: rozkwit i kreatywność twojej duszy”. Ta ostatnia eksploruje trudności i dobrodziejstwa, jakie niesie praca kreatywna, a także to, jak bardzo jest nam ona potrzebna.

Teksty Oriah poprzez opowieści i medytacje przyglądają się podążaniu za wątkiem najgłębszych pragnień naszych serc, wiodącym do takiego życia, w którym możemy wybierać radość, nie negując istnienia trudności, z jakimi zmagamy się każdego dnia.

Jak nazywa się Oriah?

Imię i nazwisko Oriah to długa historia.

W 1984 roku, kiedy jako trzydziestolatka przechodziła przez ciężki epizod syndromu przewlekłego zmęczenia, Oriah przyśniła się grupa starszych kobiet, które we śnie nazywała Babciami. Powiedziały jej, by w ramach procesu zdrowienia zmieniła imię na Oriah. Co prawda obawiała się reakcji ludzi na ten dziwny krok, ale zależało jej na wyzdrowieniu, dlatego przyjęła imię Oriah i od tego dnia wszyscy (prócz matki) tak ją nazywają.

Kiedy dwadzieścia lat później odbywała tournée w związku z jedną z książek, w trzech różnych miastach, w trzy kolejne wieczory, ludzie mówili jej, że „oriah” znaczy po hebrajsku „Boże światło” oraz że zapraszająca uzdrawiające energie zmiana imienia w procesie zdrowienia jest starożytnym żydowskim zwyczajem.

Co zaś się tyczy nazwiska, to w rok po przyjęciu nowego imienia Oriah natknęła się na szamańskiego nauczyciela, który nadał jej „medicine name” („imię, które uzdrawia”) – „Mountain Dreamer”.

Szaman powiedział jej, że uzdrawiające imię wyraża dary, jakie dana osoba ma do zaoferowania w swoim życiu, a „Mountain Dreamer” oznacza „tą, która odnajduje krawędź i ją przesuwa”.

Wiersz „Zaproszenie” i książka o tym samym tytule zostały napisane pod imieniem i nazwiskiem Oriah Mountain Dreamer.

Imię i nazwisko Oriah powodują szereg ciekawych nieporozumień. Między innymi – jak widać w internecie – jej teksty, szczególnie wiersz „Zaproszenie”, przypisywane są „staremu Indianinowi, który zmarł dawno temu”. Wywiady z Oriah często otwiera pytanie: „To chyba nie jest pani prawdziwe nazwisko, prawda?”. Oriah głęboko szanuje duchowe tradycje, od których otrzymała swoje imię i nazwisko, ale jednocześnie rozumie, że w naszej współczesnej kulturze powodują one silne reakcje. Sama uważa zresztą, że takie „dziwne imiona” mogą być czasem trochę naciągane. Dlatego też zdarza jej się wyjaśniać, że choć Oriah Mountain Dreamer („Boskie Światło Marzycielka z Gór”) to jej „prawdziwe” imię i nazwisko, to nie otrzymała ich przy narodzinach. Zauważa też, że w naszej kulturze za „prawdziwe” uważa się imię i nazwisko wskazujące na powiązania rodzinne (a to z kolei związane jest z dziedziczeniem, stanem cywilnym i linią męską w rodzinie), zaś w niektórych innych kulturach za „prawdziwe” uznaje się właśnie imię duchowe.    

Niektórzy kochankowie zadowalają się tęsknotą.
Ja do nich nie należę.
– Rumi